Żyjemy w cudownych czasach, kiedy „raj smakowy” dla zwierzaków cały czas się rozwija, a nowe informacje o sposobach żywienia czy składnikach odżywczych wypływają na światło dzienne. Skoro nie musimy już karmić naszego mruczka jedną karmą przez całe jego życie, to jak możemy urozmaicić jego dietę? Od czego zacząć? Na jakie składniki warto zwrócić uwagę przy wyborze nowych smaczków?
Żonglowanie smakami i teksturą – jak wprowadzić do diety kota nowe doświadczenia?
Gdy kociak pojawia się u progu naszych drzwi, oczywiste jest dla nas to, że chcemy dla niego jak najlepiej i że jesteśmy gotowi zrobić naprawdę wiele, aby zapewnić mu maksymalne poczucie komfortu. Na początku warto skupić się właśnie na doborze odpowiedniego jedzenia – w tej sprawie najlepiej skonsultować swój wybór z lekarzem weterynarii, który pomoże w znalezieniu odpowiedniej karmy. Zwróci on uwagę na potrzebne kotu do rozwoju składniki. Można również poczytać artykuły dotyczące żywienia na specjalistycznych stronach – powstało ich mnóstwo i dotyczą wszelkiego rodzaju diet z uwzględnieniem rasy zwierzęcia lub też ewentualnych wykluczeń składnikowych.
Na rynku jest ogromny wybór zarówno suchych, jak i mokrych karm dla kociaków, a przy wyborze warto zwrócić uwagę na jakość karmy – powinna posiadać potrzebne kotu substancje takie jak: białko, tłuszcze, witaminy i minerały. W miarę możliwości dobrze jest unikać wypełniaczy, którymi najczęściej są pszenica, owies, jęczmień czy też ryż.
Każdy kot ma odmienny gust i inne doświadczenia mogą wzbudzić jego ciekawość. Można zacząć od eksperymentowania z różnymi smakołykami, które będą różniły się między sobą np. rodzajem mięsa. Możemy w ten sposób dowiedzieć się, za jakim mięsem nasz pupil przepada najbardziej, a jakiego mamy w przyszłości unikać. Warto też obserwować kociaka pod względem ewentualnej alergii na któryś ze składników. Jeśli zauważymy, że nasz czworonożny przyjaciel nie może przestać się drapać, jego stan skóry pogarsza się, a jego sierść traci połysk, zabierzmy futrzaka do weterynarza, gdyż mogą być to pierwsze objawy nietolerancji pokarmowej.
Surowe produkty – czy kociaka mogą zainteresować świeże składniki?
Koty często lubią ciekawsko przyglądać się naszym poczynaniom w kuchni – mogą próbować nawet zgarnąć jakiś kąsek dla siebie. Możemy poczęstować futrzaka świeżym kawałkiem surowego lub ugotowanego mięsa, jeśli nie przyprawiliśmy go niczym wcześniej. Eksperymentując z różnymi rodzajami mięsa możemy stworzyć mentalną listę ulubionych kąsków naszego kociaka, aby bez problemu go zadowalać w przyszłości.
Niektóre koty próbują dobrać się nawet do warzyw i owoców, co może nam wydawać się niespotykane. Pozwólmy jednak naszemu czworonożnemu przyjacielowi na swobodne eksplorowanie nowych smaków i tekstur i spróbujmy zaoferować mu cząstki gotowanej marchewki, dyni czy kawałek jabłka. Jeśli kociak nie będzie zainteresowany jedzeniem, nie zmuszajmy go do jego spożycia.
Sposoby podawania jedzenia – jak urozmaicić kocią drogę do pożywienia?
Oczywiście, można najzwyczajniej w świecie nasypać kotu karmy do miseczki, ale jeśli nasz zwierzak ma problem ze zbyt szybkim i gwałtowanym spożywaniem albo chcemy wprowadzić do jego życia odrobinę szaleństwa, są na to sposoby. Możemy zaopatrzyć futrzaka w specjalne miski spowalniające. Charakteryzują się różnego rodzaju wypustkami i elementami ruchomymi, dzięki którym nasz czworonożny przyjaciel może skupić się nie tylko na samym jedzeniu, ale także na zabawie. Szukanie smacznych kąsków poprzez węch bardzo stymuluje koci mózg i pozytywnie wpływa na jego samopoczucie poprzez rozładowanie stresu i frustracji.
Akcesoriami idealnymi do tego typu misek spowalniających są suszone przysmaki bądź innego rodzaju smaczki. Sucha karma również świetnie sprawdzi się w ćwiczeniu kociego nosa, ponieważ w łatwy sposób schowa się w zakamarkach zabawki. Najlepiej wybierać takie smaczki, które wydzielają intensywny zapach, co automatycznie przekona naszego pupila do zabawy. Mogą być to również jego ulubione przekąski, dla których chętnie pomęczy się dłuższą chwilę, żeby je zdobyć.
Suplementy – co można stosować w przypadku niedoborów?
Decydując się na wsparcie w diecie naszego futrzaka suplementami, należy kierować się przede wszystkim jego potrzebami. Warto zabrać czworonoga na badania i sprawdzić jego ogólny stan zdrowia oraz czy nie ma niedoborów np. minerałowych. W takim przypadku, weterynarz może polecić konkretne suplementy do podawania kociakowi, które wyrównają poziom niedoboru. Tak, jak w przypadku składu karmy, warto patrzeć uważnie na składniki znajdujące się w suplementach. Nie chcemy fundować naszemu przyjacielowi kolejnej przekąski w postaci pustych zapychaczy, dlatego zwracajmy uwagę na to, czy skład suplementów jest czysty i przejrzysty.
Podsumowanie
Opiekując się futrzastym czworonogiem chcemy zrobić wszystko, aby każdy dzień był dla niego nową, ekscytującą przygodą. Możemy eksperymentować z jedzeniem – jego teksturą, smakiem, formą podania – i obserwować, jak będzie na te zmiany reagował. Wprowadzając jednak nowe składniki do diety warto uważnie obserwować kota w przypadku, gdy okaże się być na coś uczulonym bądź coś mu zaszkodzi. Regularne wizyty u weterynarza również pozwolą złagodzić niepokój właściciela i uchronić zwierzaka przed rozwojem choroby bądź odczuwania przykrych objawów nietolerancji.